wtorek, 23 września 2014

Koguty mają jajka...

Dodaj napis
"Koguty mają jajka". Taką informację zwrotną dostałam od mamy Kiry :) Zaczęło się od kurzej a właściwie to koguciej anatomii w poniedziałek. Obiecałam dzieciom przynieść "to co kurczak ma w środku" i słowa dotrzymałam. Dzięki zaprzyjaźnionemu eko gospodarstwu otrzymałam żołądek połączony z przełykiem i wolem oraz z jelitami z drugiej strony. W żołądku nawet było kilka kamyczków, które pomagają "gryźć" kurczakom pokarm. Były płuca, tchawica, serce, mózg, oko, wątróbka, woreczek żółciowy, śledziona i jądra, które chłopcy nazwali "jajeczkami". Stąd zabawne nieporozumienie... 

niedziela, 21 września 2014

Tasiemce, dżem pod mikroskopem, czyli tydzień za nami

Ostatnio dzieje się tyle, że nie wiem w zasadzie od czego zacząć. Pierwsza do głowy przychodzi mi scena, w której widzę dzieci z czapkami-mózgami na głowie :) Na życzenie dzieci Nina przeprowadziła lekcję o działaniu mózgu. Po jakimś czasie lekcja fizjologii przekształciła się w lekcję geografii. "Mózgowcy" stanęli przy mapie i dyskutowali o tym, kto gdzie był na wakacjach, jakie ciekawe miejsca w Polsce odwiedził. Niesamowitą radość sprawiło to Ninie. Uwieczniła dyskusję na zdjęciu. 
Ostatnio Lena chciała się dowiedzieć co zwierzęta mają we wnętrzu... Marta przygotowała prezentację odnośnie wnętrzności kręgowców :) Następnie zaproponowałam dzieciom zrobienie plakatu anatomicznego. Lena zdecydowała, że będzie to wnętrze jaguara. Pracowaliśmy naprawdę długo... Efekt na zdjęciu już niebawem.

piątek, 12 września 2014

Wakacyjna wycieczka na działkę pod Łodzią

Na chwilę cofnijmy się do wakacji... W połowie sierpnia została zorganizowana wycieczka na moją działkę, która mieści się nieopodal Rzgowa. Było sporo zabaw na świeżym powietrzu. Spacerowaliśmy po lesie szukając grzybów, których było całkiem sporo. Widzieliśmy galasówki na liściach dębu, mrówki i biedronki. Mieliśmy też okazję obejrzeć opuszczony dom, w którym na pewno mieszkały nietoperze. Tak przynajmniej twierdziły dzieci. Po spacerze było ognisko z pieczeniem kiełbasek. A na sam koniec bitwa wodna :) Dużo radości, integracja na całego. Niebawem powtórka, być może z nocowaniem... Zdjęcia powiedzą więcej niż słowa. 

środa, 3 września 2014

Minął rok...

Wyjechałam do rodziny na wieś. Rozsiadłam się w fotelu słuchając radosnych dziecięcych odgłosów podczas zbierania jabłek z babcią. Wtedy właśnie wróciły wspomnienia... Rok temu zaczęliśmy wolnościową edukację demokratyczną. Kuba poszedł do zerówki, ja zaczęłam prowadzić przyrodnicze zajęcia. Jak postrzegam ten czas? Jako jeden z najwspanialszych w naszym życiu. I jest to wspólne zdanie całej naszej rodziny oraz przyjaciół, którzy również zdecydowali się zapisać dzieci do Przyjaznej Szkoły a także przyjaciół-obserwatorów będących częścią "naszej rzeczywistości".

poniedziałek, 1 września 2014

Rozpoczęcie roku szkolnego... wrzesień 2014

A co biologicznie robiliśmy? Zasadziliśmy krzewy jagody oraz stewi, obserwowaliśmy jarmuż, który zabarwił się na niebiesko po wsadzeniu do wody z barwnikiem. Część dzieci sporządziła dokumentację eksperymentalną z sadzenia krzaków. Niebawem opisy kolejnych doświadczeń, których dzieci nie mogą się doczekać :)