czwartek, 19 grudnia 2013

Bakterie z powietrza i buzi...

Pomysłowość dzieci w planowaniu doświadczeń jest niesamowita. Tym razem Estera i Kuba zaplanowali ciekawe doświadczenia. Dostałam kilkanaście płytek z podłożem LB do hodowli bakteryjnych (ukłon w stronę Agusi). Dzieciaki robiły wymazy patyczkami bawełnianymi z buzi i siały na płytkach. Kilka płytek posłużyło łapaniu bakterii z powietrza. Było bieganie po pokojach,  łazience i korytarzu. Taki był mój pomysł na zajęcia. A Estera wymyśliła, żeby jedną z płytek umyć mydłem po "łapaniu bakterii". Pomysł rewelacyjny! Oczywiście spodobało się to większości dzieci i każde chciało umyć płytkę mydłem.

Wigilijne klimaty

Dzisiaj w przedszkolu była wigilia...
We wtorek dzieci stwierdziły, że miło by było razem przy stole usiąść i zjeść dobre rzeczy. Poza tym, a może raczej przede wszystkim, w czwartek do przedszkola miał przyjść Jasiek po długiej nieobecności spowodowanej złamaną ręką. Kiedy się wreszcie pojawił radości nie było końca. Wszyscy powitali Jasia z ogromną radością okrzykami szczęścia (uszy bolały momentami :) Następnie zaczęły

sobota, 7 grudnia 2013

Wolna Szkoła

PISA CELE SZKOŁY

Tekst w całości pochodzi ze strony 

Kilka dni temu ogłoszone zostały wyniki badań PISA za 2012 rok. Ministerstwo Edukacji oraz jego agendy przedstawiły je jako wielki sukces polityki edukacyjnej. Optymistyczny ton podchwyciły media, lansując podnoszącą na duchu interpretację słuszności obranej drogi reform.

sobota, 30 listopada 2013

Ola podzieliła się ...

Uwielbiam czytać Oli spostrzeżenia, przemyślenia... Po wizycie w przedszkolu podzieliła się...  

Cały tydzień chodziliśmy do szkoły. To dla nas nowość. Po tym tygodniu moje zaufanie wzrasta. Wciąż z radością wpadam na myśl, że tworzymy wspólnie coś niezwykle wartościowego.
Dziś myślałam o rodzicach, którzy powierzają dzieci standardowym szkołom i w zasadzie nie mają szans na żywy wgląd w to, co się z ich dziećmi dzieje w czasie gdy są w placówce. Raz na jakiś czas

wtorek, 19 listopada 2013

Andżela powiedziała, że jemy kupę !!!!

Niedawna rozmowa dzieci podczas obiadu zainspirowała mnie do omówienia tematów związanych z kupą... Zaczęło się od tego, ze podczas posiłku dzieci ochoczo poruszały fekalne tematy ku zniesmaczeniu pani Halinki. O jakże bogate słownictwo posiadają w tym zakresie. Byłam pod wrażeniem. Toteż postanowiłam

poniedziałek, 18 listopada 2013

Pieczenie chleba i nie tylko :)

Tym razem spotkaliśmy się w piątek w przedszkolu. Było sporo zabawy, bo piekliśmy chleb oraz robiliśmy doświadczenia. Podczas pieczenia chleba dzieci obserwowały jak miód rozpuszcza się w wodzie, była też dyskusja o ułamkach podczas odmierzania mąki. Chciałam odmierzać mąkę jednocześnie przemycając trochę wiedzy o ułamkach.

czwartek, 31 października 2013

Jak nasz mózg nie lubi się uczyć...

Bardzo ciekawy artykuł w całości skopiowany ze strony Czytając go ucieszyłam się jeszcze bardziej z tego, że nasze dzieci mają łódzką SD :) 

Neurobiolodzy przekonują, że sposób, w jaki zorganizowany został obecny system nauczania nie tylko nie ułatwia, ale wręcz utrudnia mózgowi pracę. Jedną z przyczyn jest chęć zbytniego ułatwiania uczniom nauki i wyręczania ich w pracy. W ostatnim wpisie pisałam o zabawkach. Zapewne największą stymulacją dla mózgu jest sytuacja, gdy dzieci same muszą wymyślać i tworzyć

środa, 30 października 2013

Współpraca

Kolejna szalona środa za nami. Na samym wejściu przywitał nas harmider związany z tym, że jedna z maskotek (dokładnie świnia z angry birds) Jagody wylądowała na "dachu łazienki". Dzieci próbowały ją ściągnąć różnymi sposobami. Obserwowanie pomysłowości tych szalonych dzieci było czymś fascynującym. Najpierw była wspinaczka po krzesłach (spokojnie - wszystko pod czujnym okiem Małgosi i Marty). Potem kij od mopa, następnie sklejanie dwóch kijów pod odpowiednim kątem... Zapraszam do obejrzenia filmików z tego wydarzenia. Współpraca totalna.


wtorek, 29 października 2013

Tematy na ten tydzień są raczej mało biologiczne :) Zatem jutro będziemy piec chleb drożdżowy w automacie. Pokażę również dzieciom moją domową hodowlę moli spożywczych. Nie mogę pozbyć się dziadostwa więc postanowiłam z nich jakiś użytek zrobić. W jednym słoiku mam

piątek, 25 października 2013

Trzeci tydzień jesienny

Tematy, które wysłała mi Marta Bogdan na ten tydzień były bardzo ciekawe. 

Za tematy zębowe była odpowiedzialna mama Jagody, ja postanowiłam zgłębić kwestię odżywiania się. Przygotowałam rysunki do wykonania plakatu z piramidą pokarmową. Okazało się, że Michalina już zaczęła robić jakąś swoją piramidę żywieniową ale wspólnie uznałyśmy, że zrobimy kolejny, większy poster. Najpierw przyłączyła się do nas Hania, po jakimś czasie Helenka a od czasu do

Kolejny tydzień październikowy

Zachorowaliśmy i siedzieliśmy w domu, więc miałam przerwę w biologiczno-chemicznych zmaganiach w szkole demokratycznej. Ostatnio na topie są kryształy, więc dzieci pogłębiały wiedzę na wystawie minerałów, robiły doświadczenia z solą i wodą. Mój Kuba

Tydzień czwarty

Trochę czasu minęło odkąd pisałam ostatni raz. Na fali jesiennego grzybobrania przygotowałam trochę zadań typowo grzybowych. Chciałam przedstawić dzieciom takie pojęcia jak: owocnik, mikoryza, zarodniki, grzybnia. W tym celu przygotowałam tzw. "kody" do rozszyfrowania :) Dziewczynki były zachwycone, chłopcy trochę mniej. To mi dało wskazówkę, że zadania jeszcze bardziej muszą być zróżnicowane.

piątek, 20 września 2013

Tydzień trzeci

W tym tygodniu byłam w czwartek i wpasować się z biologicznymi doświadczeniami w szalone przedstawienie i hiszpański nie było łatwo :) Ale kilka rzeczy udało mi się zrobić. Dzieci obejrzały zakamieniony czajnik elektryczny , do którego wlałam ocet. Kwas po podgrzaniu zaczął wchodzić w reakcje z kamieniem mocno "bulgocząc" przy okazji. Smrodu octowego było co niemiara ale

piątek, 13 września 2013

Współpraca

Dzieci potrafią zaskoczyć w najmniej oczekiwanym momencie i w sposób nieoczekiwanie zachwycający. Dzisiaj odebrałam Kubę i Małgosię z przedszkola. Około godziny 16 mają zawsze kryzys więc i tym razem trochę się sprzeczali (czyt. krzyczeli na siebie dyskutując). Kuba stwierdził, że jak już będzie miał ogrom pieniędzy to kupi Mateuszowi (Małgosi bratu) 15 zestawów

czwartek, 12 września 2013

Początki - tydzień pierwszy

Mój syn poszedł do "zerówki" w Szkole Przyjaznej Dziecku - Szkole Demokratycznej. Dlaczego tam? Błagał, żebym zabrała go z wcześniejszego przedszkola, w którym jak twierdził, potwornie się nudzi i przepisała do innego. Odszedł z dawnej placówki (fajne słowo - dzięki Ola) bez żalu. Nie chciał nawet pożegnać się z paniami ani kolegami... Namawialiśmy go z Tomkiem wiele razy. A to szkoda mu było czasu, a to najlepiej jak sami tam pójdziecie - mawiał Kuba. Był tam 3 lata.

Początki - tydzień drugi

W tym tygodniu korzystając z podpowiedzi Doroty (mamy Jagody) kupiłam wątrobę wieprzową, serca i żołądki kurze. Dzieci z nutką hmmmm obrzydzenia patrzyły na mięsko :) Ale kiedy rozkręciły się, pokroiły skalpelem wnętrzności ssaczo-drobiowe szukając ochoczo żył i tętnic. 
Drugie doświadczenie cieszyło się zdecydowanie duuuużo większym zainteresowaniem. Przygotowałam ocet, sodę, płyn do mycia naczyń oraz zielony barwnik spożywczy.

Pytania

W Przedszkolu będę w każdą środę pomagać w opracowaniu tematów biologiczno-chemicznych. W pierwszym tygodniu udało mi się dwa razy wyciągnąć mikroskop. Za pierwszym razem dzieci oglądały nogę muchy, łodygę i drewno. Pod koniec tygodnia obserwowaliśmy jak drożdże "rosną" w obecności cukru i wydzielają dwutlenek węgla. Do słoika nalaliśmy ciepłej wody, wsypaliśmy trochę cukru

poniedziałek, 9 września 2013

Założenia

Znalazłam kila słów na temat szkoły demokratycznej: 

Uczyć się dla życia, nie dla szkoły
Jakie są założenia tego podejścia?

  • przekonanie, że człowiek ma naturalną potrzebę poznawania świata
  • założenie, że dziecko potrafi pokierować swoim rozwojem
  • brak ocen, kar i nagród