piątek, 13 września 2013

Współpraca

Dzieci potrafią zaskoczyć w najmniej oczekiwanym momencie i w sposób nieoczekiwanie zachwycający. Dzisiaj odebrałam Kubę i Małgosię z przedszkola. Około godziny 16 mają zawsze kryzys więc i tym razem trochę się sprzeczali (czyt. krzyczeli na siebie dyskutując). Kuba stwierdził, że jak już będzie miał ogrom pieniędzy to kupi Mateuszowi (Małgosi bratu) 15 zestawów
lego a jej tylko jeden. Małgosia odrzekła, że się nie zgadza oraz oczekuje o jeden prezent więcej czyli 16 zestawów. Kuba się wściekł i odrzekł "no chyba nie sądzisz, że mną władasz" :):):) 
O totalnej niezwykłości młodocianych istot przekonała się również pewna rysowniczka (dziwne słowo). Swoją historię opisuje następująco: "Pewnego dnia, gdy moja córka coś rysowała, zdecydowałam wyciągnąć swój nowy szkicownik. Miał ciemny papier i był idealny do cieniowania. Zaczęłam rysować, ale byłam bardzo czujna, bo znając miłość mojej córki do wszelkich artykułów papierniczych, gdybym nie była dostatecznie sprytna, musiałabym się z nią podzielić nowym nabytkiem. Kocham dziecięce rysunki, ale gdy w grę wchodzą moje własne projekty nie lubię się dzielić. Tak więc, dopóki była zajęta własnymi rysunkami myślałam, że będę bezpieczna. Ale chyba powinnam lepiej przewidzieć bieg zdarzeń. Nie skończyłam nawet rysować pierwszej twarzy, a moja córka podeszła do mnie i zachwycona zapytała czy może porysować w nowym szkicowniku. Muszę przyznać, że dziewczyna wie co dobre. Mruknęłam coś o tym, że to mój specjalny zakup, a ona ma swoje kartki i tak dalej, i tak dalej. Ale wtedy ona powiedziała poważnym tonem:  ''Jeśli nie chcesz się podzielić, będę musiała to zabrać''Nie mogłam w to uwierzyć, ale użyła moich własnych słów i argumentów. Byłam pod wielkim wrażeniem. Powiedziałam jej, że chcę tylko dokończyć mój rysunek i do głowy, którą zdążyłam naszkicować, dorobić resztę ciała. Wtedy ona odparła tylko, że w takim razie zrobi to za mnie. No trudno, postanowiłam że poświęcę jedną kartkę, a sama później zajmę się rysowaniem. Nikogo to już pewnie nie zaskoczy, ale spodobało mi się to, co stworzyła. Szkic kobiecej twarzy zamieniła w kobietę-dinozaura. To było naprawdę piękne. Wspaniałe połączenie naszych stylów. Więc zaczęłam przeglądać szkicownik w poszukiwaniu innych niedokończonych rysunków. Gdy coś znalazłam, ona dodała do niego kolejne ciało. To było fascynujące."

Razem z córką stworzyła wspaniałe rysunki. Oto kilka z nich. 






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz