Tematy, które wysłała mi Marta Bogdan na ten tydzień były bardzo ciekawe.
Za tematy zębowe była odpowiedzialna mama Jagody, ja postanowiłam zgłębić kwestię odżywiania się. Przygotowałam rysunki do wykonania plakatu z piramidą pokarmową. Okazało się, że Michalina już zaczęła robić jakąś swoją piramidę żywieniową ale wspólnie uznałyśmy, że zrobimy kolejny, większy poster. Najpierw przyłączyła się do nas Hania, po jakimś czasie Helenka a od czasu do
czasu podbiegały inne dzieci z pytaniami dotyczącymi odżywiania i plakatu. Z większością "demokratów" udało mi się porozmawiać o szkodliwości jedzenia samych słodkich rzeczy, bo chyba to jest największy problem obecnie. Reklama namawia do jedzenia na śniadanie Lubisiów, które zawierają 4 łyżeczki cukru, do picia smakowych wód, Kubusiów, które również są słodzone bądź przygotowane z zagęszczonych soków. Są potwornie słodkie, powodują brak apetytu (wiem, bo poiłam tym mojego Kubę przez chwilę i przestał jeść normalne posiłki). Wszelkie danonki, kremy jogurtowo-czekoladowe umieszczaliśmy z dziećmi na szczycie naszej piramidy żywieniowej, co oznacza, że lepiej tego nie jeść bądź spożywać baaardzo rzadko. Zdecydowana większość dzieci zdaje sobie sprawę z tego co to zdrowe jedzenie, co jest pocieszające. W rozmowach o zdrowym żywieniu dostałam przepis autorstwa Kuby M (nie mojego Kuby:) na sałatkę z uwagą, iż rewelacyjnie smakuje ona również w połączeniu z plackiem (tortillowym jak się okazało po konsultacjach z tatą Kubusia:) Dostałam zgodę na rozpowszechnianie:
czasu podbiegały inne dzieci z pytaniami dotyczącymi odżywiania i plakatu. Z większością "demokratów" udało mi się porozmawiać o szkodliwości jedzenia samych słodkich rzeczy, bo chyba to jest największy problem obecnie. Reklama namawia do jedzenia na śniadanie Lubisiów, które zawierają 4 łyżeczki cukru, do picia smakowych wód, Kubusiów, które również są słodzone bądź przygotowane z zagęszczonych soków. Są potwornie słodkie, powodują brak apetytu (wiem, bo poiłam tym mojego Kubę przez chwilę i przestał jeść normalne posiłki). Wszelkie danonki, kremy jogurtowo-czekoladowe umieszczaliśmy z dziećmi na szczycie naszej piramidy żywieniowej, co oznacza, że lepiej tego nie jeść bądź spożywać baaardzo rzadko. Zdecydowana większość dzieci zdaje sobie sprawę z tego co to zdrowe jedzenie, co jest pocieszające. W rozmowach o zdrowym żywieniu dostałam przepis autorstwa Kuby M (nie mojego Kuby:) na sałatkę z uwagą, iż rewelacyjnie smakuje ona również w połączeniu z plackiem (tortillowym jak się okazało po konsultacjach z tatą Kubusia:) Dostałam zgodę na rozpowszechnianie:
Oto przepis:
kukurydza
groszek
fasolka
mozarella
tunczyk
i wymieszać ale dokładnie. Dzięki Kuba.
Przygotowałam również prezentację o anoreksji, slajdy o solach mineralnych i kilka innych rzeczy ale w ciągu jednego dnia nie byłam w stanie czasowo tego przekazać niestety... Za dużo zaplanowałam :) . W przyszłym tygodniu chciałabym upiec z dziećmi chleb, jednocześnie przypominając im jak działają drożdże, jak wyglądają pod mikroskopem. Zobaczymy jednak jakie będą tematy zainteresowań w przyszłym tygodniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz